Na koniec marca udało mi się zrealizować ciekawą wycieczkę na południe Europy, na małą wyspę morza śródziemnego. Odwiedziłem Maltę. Na lotnisko dotarłem późnym wieczorem i postanowiłem, że tutaj spędzę noc, co opisałem w tym artykule. Przed świtem wyruszyłem pieszo do stolicy Valletty. Jednak nie każdemu pasuje takie rozwiązanie, więc wspomnę, że z lotniska są autobusy miejskie, transfery i taxówki. Po więcej informacji zapraszam na koniec artykułu gdzie wypisałem wszystkie przydatne strony m.in. znajdziecie tam rozkład lokalnej komunikacji.
Mój plan wycieczki zaczyna się od głównego dworca autobusowego (Main Bus Terminus). Polecam rozpocząć zwiedzanie z samego rana, najlepiej żeby chwilę przed siódmą być na dworcu. Pozwoli to nam na uniknięcie tłumów i możliwość porobienia fantastycznych zdjęć.
Pierwszym punktem są Górne Ogrody Barrakka (Upper Barrakka Gardens) czyli przepiękny park, z którego rozciąga się cudowna panorama na miasto, port i przeciwny brzeg gdzie znajduje się m.in. Fort Saint Angelo. Park jest otwierany o siódmej i polecam o tej godzinie przyjść. Potem są ogromne tłumy i nie ma możliwości pełnego obcowania z tym urzekającym miejscem. Wracając z centrum Valletty będziemy mieli okazję jeszcze wstąpić tutaj i zobaczyć jak ogrody prezentują się w południe. Jak ktoś szybko chodzi to może zdąży wrócić tam na 12:00 żeby zobaczyć jak członkowie Malta Heritage Society (ubrani w mundury Artylerii Brytyjskiej) oddają salut armatni.
Gdy nacieszymy się górną kondygnacją bastionu św. Piotra i Pawła to nie pozostaje nam nic innego jak wejść w głąb miasta. Moim zdaniem Valletta jest tak najeżona zabytkami, że można ją zwiedzać bez większego planu. Wystarczy przejść się każdą uliczką, od brzegu do brzegu, przesuwając się w głąb miasta. Takie widoki będą na Was czekać.
W miarę możliwości polecam zaglądanie w różne dziwne miejsca czy wchodzenie do kościołów. Większość tajemnic można odkryć samemu i daje to nieporównywalnie większą satysfakcje niż chodzenie z przewodnikiem za rękę. W zależności od naszego zaciekawienia zajmie nam to ponad cztery godziny i znajdziemy się przy forcie na końcu miasta. Osobiście na teren fortu nie wchodziłem, ale jest możliwość jego zwiedzania po kupnie biletów.
Następnie polecam udać się do Dolnych Ogrodów Barrakka (Lower Barrakka Gardens). To jest dobry moment żeby chwilę odpocząć w urokliwej scenerii. W moim przekonaniu jednokrotne przejście ulicami Valletty, i to o poranku, jest niewystarczające. Wracając w górę miasta warto wrócić kręcąc się uliczkami. Spotkamy więcej turystów, a kawiarnie i restauracje będą tętnić życiem. Dla czytelności mapy nie zaznaczałem powrotnego kręcenia się uliczkami.
Gdy będziecie w okolicach Górnych Ogrodów Barrakka nacieszcie się ich widokiem ponownie, tym razem w pełnym słońcu. W zależności od czasu jakim dysponujemy warto również zrobić mały spacer po przedmieściach zabytkowej części stolicy. Ciekawą propozycją jest rozpocząć spacer od przejścia na dworzec, oczywiście tym razem obok bramy Valletty, i sprawdzenia naszego połączenia i po upewnieniu się ile mamy czasu spacerem przez skwer Mall w stronę ogrodów botanicznych (Gnien tal Argotti). Można odbić na chwilę do Sa Maison Garden a potem udać się na drugą stronę do Valletta Waterfront i przez King George V Recreational Grounds i Herbert Ganado Gardens wrócić pod dworzec autobusowy.
Wiem, łatwo się mówi, dlatego przygotowałem prostą mapę z małym planem wycieczki podzielonym na trzy części. Niebieska - schodzenie w dół miasta, Czerwona - wchodzenie w górę, Zielona spacer po przedmieściach. Dla czytelności w drodze powrotnej nie zaznaczyłem kręcenia się po mieście. I tak jak pisałem nie oznaczałem również zabytków bo praktycznie na każdej ulicy jest coś wartego do zobaczenia. Jeśli mimo wszystko chcecie takową listę to zapraszam na linki u dołu strony, ja nie chce się powtarzać :).
Valletta to piękne miasto, które warto odwiedzić będąc na Malcie. Zwiedzanie go zajęło mi połowę dnia jednak to wszystko zależy ile czasu poświęcimy na poszczególne atrakcje, a jest ich sporo. Druga część wycieczki to spacer po imprezowej, studenckiej części wyspy, którą opisze w następnym artykule. Mi starczyło czasu żeby tam zajrzeć tego samego dnia. Jeżeli nie macie go aż tyle, to możecie dojechać z Valletty praktycznie w każdą inną część wyspy.
Z całej wycieczki przygotowałem vlogi, podzielone na trzy części, które zachęcam obejrzeć. Obraz jest wart tysiąca słów, a starałem się w nich oddać piękno Valletty i zachęcić do odwiedzenia tego magicznego miejsca.
PS ten artykuł jest wart polecenia innym: